Zgromadzeni w Rydze generałowie podporządkowali się królowi Saksonii. Karol zorientował się w sytuacji na południe od pozycji jego ludzi. Ku jego radości wszystkie jednostki były dobrze okopane i gotowe do odparcia spodziewanego uderzenia komunistów. Marszałek wyznaczył dowódców nad dwoma armiami po trzy i cztery korpusy (włączając w to Niemców), a także nad kawalerią która pozostała w rezerwie jako najmobliniejsza część armii. Po południu król wydal rozkazy dotyczące przeorganizowania sztabu korpusu m.in.wyznaczył na jego nowego dowódcę dotychczasowego zastępcę, byłego wicegubernatora Togolandu, a sam udał się do Birż, gdzie założył kolejną kwaterę.